Zakup własnego mieszkania to nadal główny cel młodych ludzi. Pomimo łatwego dostępu do lokali na wynajem, wolimy mieć własne „M”. Jednak cena za metr nieustannie jest poza zasięgiem większości z nas. Jedynym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zaciągnięcie pożyczki w banku. Nie zawsze jednak bank jest skory zgodzić się na kredyt hipoteczny. Co więc trzeba zrobić, aby taki kredyt był tylko formalnością w drodze po wymarzone mieszkanie?
Ceny dwupokojowych mieszkań są bardzo różne i mogą sięgać od 100 do nawet 500 tys. zł. Bezproblemowe uzyskanie z banku tak wysokiej kwoty wiąże się ze spełnieniem szeregu wymogów. Do tych najistotniejszych zalicza się zdolność kredytową oraz zgromadzone oszczędności.
Po pierwsze zdolność kredytowa
Bank musi mieć stuprocentową pewność, że będziesz w stanie spłacić zadłużenie w ustalonym czasie. Nie ma jednak jasno określonych zasad, które wyznaczają sposób obliczania zdolności kredytowej. Każdy bank ma indywidualne wymagania, a to oznacza, że negatywna decyzja w jednym nie skutkuje odmową w innym. Niemniej to nasze dochody i zobowiązania finansowe są głównymi czynnikami podlegającym ocenie. Zbyt niska pensja oraz telewizor, komputer i pralka na raty sprawią, że szansa na kredyt będzie bardzo niewielka. Dlatego też przed przystąpieniem do procedury ubiegania się o kredyt hipoteczny warto ustabilizować swoją sytuację finansową i w miarę możliwości spłacić wszystkie zadłużenia. Nie bez znaczenia jest również staż pracy i warunki zatrudnienia, choć te kwestie są różnie rozpatrywane przez banki.
Po drugie wkład własny
Prawdą jest, że bez oszczędności bardzo trudno jest kupić mieszkanie. Banki wymagają wkładu własnego, a gotówka potrzebna jest także do uregulowania opłat okołokredytowych. Nie zawsze możliwe jest powiększenie kredytu hipotecznego o koszty notarialne, podatkowe i ewentualnie remontowe. Niemal przy każdej transakcji trzeba wpłacić zadatek lub zaliczkę, które wynoszą w granicach 5-10 proc. wartości mieszkania. A korzystając z usług pośrednika w obrocie nieruchomościami trzeba doliczyć przynajmniej 2 proc. od wartości mieszkania, jakie pobierze pośrednik po sfinalizowaniu transakcji. Proste wyliczenie wskazują, że minimalnie trzeba mieć dodatkowe 10 tys. na podstawowe opłaty.
Po trzecie czas oczekiwania
Starając się o kredyt hipoteczny trzeba uzbroić się w cierpliwość. Szukanie wymarzonego lokalu najczęściej trwa kilka miesięcy. Następnie przynajmniej kilka tygodni będziemy czekać na decyzję banku, który sprawdzi wszystkie przedstawione dokumenty oraz oceni czy mieszkanie, które planujemy kupić faktycznie tyle kosztuje. Przy zaniżonej wartości nieruchomości może wyznaczyć rzeczoznawcę, ale zazwyczaj wystarczy dołączenie zdjęć. Na pozytywną decyzję składa się również rzetelne skompletowanie wszelkich zaświadczeń, by bank nie miał cienia wątpliwości co do naszej wiarygodności.
Podsumowując, otrzymanie kredytu hipotecznego wymaga stabilnego zatrudnienia, najlepiej na umowę o pracę, z pensją na poziomie średniej krajowej oraz braku innych pożyczek bankowych. Niezbędne są też środki finansowe w gotówce, które zarówno przy zakupie mieszkania z rynku pierwotnego czy wtórnego powinny wynosić od 3 do 7 proc. wartości mieszkania. Uwiarygodnienie swojej osoby w oczach analityka bankowego sprawi, że po kilku tygodniach wybrane mieszkanie będzie należało do nas.
Polecamy także zajrzeć na strony naszych partnerów Biura do wynajęcia Siemianowice Śląskie oraz Biura Sieradz.